W dniu wczorajszym odbyło się inauguracyjne posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Trzeciego Sygnału dla Pojazdów Uprzywilejowanych. Celem jest przygotowanie ustawy o wprowadzeniu tzw. trzeciego sygnału. Ułatwiającego pracę służb, przyspieszającego działania dla ratowania życia.
Skład Zespołu. Zespół Składa się z 11 osób. Deklaracje złożyli posłowie: Mieczysław Baszko, Stanisław Bukowiec, Zbigniew Chmielowiec, Iwona Michałek, Krzysztof Paszyk, Grzegorz Piechowiak, Edward Siarka, Magdalena Sroka, Tadeusz Tomaszewski, Michał Wipij, Jacek Żarek. Przewodniczącym Zespołu wybrano – inicjatora Mieczysława Baszko. Wybrano także trzech wiceprzewodniczących: Stanisława Bukowca, Grzegorza Piechowiaka oraz Tadeusza Tomaszewskiego. W spotkaniu uczestniczyli także goście zaproszeni goście funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej: Paweł Staniec oraz Dariusz Wojcieszak oraz inżynier Piotr Rek.
Cel działania. Jak zapowiedział przewodniczący celem Zespołu jest przygotowanie ustawy o wprowadzeniu tzw. trzeciego sygnału. Dariusz Wojcieszak reprezentujący stronę społeczna Państwowej Straży Pożarnej, wiceprzewodniczący NSZZ Pracowników Pożarnictwa,
Co to jest tzw. trzeci sygnał. Przedmiotowy wynalazek to urządzenie, które ułatwi przejazd pojazdom uprzywilejowanym. W przedstawionej obecnym prezentacji przywołano kilka przykładów wypadków z udziałem wozów strażackich. W ciągu ostatnich siedmiu lat łącznie tylko w Państwowej Straży Pożarnej było aż 300 takich wypadków. – Każdy taki wypadek może grozić śmiercią nie tylko osoby w potrzebie, ale również samych ratowników. Mają być na miejscu jako pierwsi, ale często sami potrzebują pomocy. To strażacy, ratownicy medyczni, policjanci. Od ich reakcji zależy zdrowie i życie nas wszystkich. Niestety wielu kierowców zdaje się nie rozumieć jak ważne jest ustąpienie miejsca karetce czy Straży Pożarnej. (…) Dzięki tzw. trzeciemu sygnałowi służby mogą zyskać cenne minuty. (…)
Jak działa tzw. trzeci sygnał? Otóż dzięki zamontowaniu w pojazdach ratownictwa specjalnego urządzenia NP pojazdy te będą mogły emitować sygnał radiowy nadający komunikat słowny: Uwaga! Pojazd na sygnale! Proszę ułatwić przejazd! I właśnie ten komunikat usłyszy każdy kierowca, który będzie miał włączone radio. I dalej - niezależnie od tego jakiej stacji słucha. Każda audycja zostanie po prostu na chwilę przerwana, a kierowca będzie mógł szybciej zareagować. Obecnie służby używają dwojakiego rodzaju sygnały. Tj. świetlne i dźwiękowe, oba mają swoje ograniczenia. Pierwsze z nich - sygnały świetlne - te są słabo widoczne na większe odległości; w ruchu miejskim są zasłaniane przez ścisłą zabudowę; ich widoczność ograniczona jest także przez inne pojazdy; na skrzyżowaniach sygnały dźwiękowe również są niezbyt wystarczająco skuteczne - ich realny zasięg to jedynie 50 m. Dodatkowo, gdy kierowca rozmawia przez telefon, lub słucha radia (szczególnie w dobrze wygłuszonym wnętrzu samochodu) oba wymienione sygnały stają się nieskuteczne. I tu właśnie tzw. trzeci sygnał w sytuacji ratowania życia może przerwać każdą audycje na rzecz tej, która ratuje życie. Każdy pojazd - na czas ratowania życia - staje się mobilną rozgłośnią radiową. Nawet wyłączone radio uruchomi się, komunikat zostanie przekazany. Trzeci sygnał umożliwia wcześniejszą reakcję, umożliwia wcześniejsze tworzenie korytarza życia. Kierowcy będą mogli szybciej zorientować się o nadjeżdżającym pojeździe uprzywilejowanym. Urządzenie nadaje z odległości 200 m, komunikat nadawany jest jednocześnie w formie tekstowej i głosowej.
Trzeci sygnał - pierwsi na miejscu ! ( jm ) - źródlo : www.prawodrogowe.pl